W naszej szkole realizujemy program ,,Mam moc zwalczać przemoc”. Ostatnie dwa miesiące poświęcone były rozładowywaniu napięcia i emocji poprzez sport.

          Wśród naszych uczniów są osoby, które uprawiają różne dyscypliny sportowe. Poczytajcie, co mają do powiedzenia.

Dominika Adakimowicz:

Dyscyplina sportowa, którą uprawiam, to karate Kyokushin. Trenuję już od pięciu lat. Moje treningi odbywają się Węgorzewie,a moim trenerem jest pan  K.Kuprewicz. Ćwiczę trzy razy w tygodniu po półtorej godziny.
Uprawiając ten sport nie muszę rezygnować z innych rzeczy i łatwo mi połączyć pasję i obowiązki szkolne.Treningi prowadzone są godzinach wieczornych, więc starcza mi  czasu na wszystko. Często biorę udział w zawodach, które są organizowane w Białymstoku, Zambrowie, Piasecznie i innych miejscowościach. Moje największe osiągnięcie to I miejsce w ogólnopolskim turnieju karate Kyokushin o Puchar Burmistrza Zambrowa.
Jeśli chodzi o moje plany na przyszłość, to chciałabym uprawiać sport zawodowo i założyć własny klub.W mojej pasji wspiera mnie moja rodzina i przyjaciele. Wśród sportowców moim idolem jest Masutatsu Ōyama, założyciel karate Kyokushin. Co mi daję sport? Pomaga mi rozładować negatywne emocje i daje satysfakcję z wygranej walki. Moim zdaniem każda chwila, którą poświęcam na karate, jest wspaniała. Lubię aktywność fizyczną i obok karate poświęcam też czas na bieganie.

Stanisław Senio:

Bardzo lubię sport i od około dwóch lat  uprawiam karate Kyokushin..
Na treningi jeżdżę do Węgorzewa, a mój trener to tak naprawdę Sensei i nazywa się K. Kuprewicz. Zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu po jednej godzinie. Na szczęście starcza mi czasu na robienie innych rzeczy i naukę. Zainteresowałem się karate pod wpływem mojego kolegi, który mnie namówił do tego sportu. Trenuję, a potem biorę udział w zawodach. Do tej pory startowałem w Węgorzewie i w Wyszkach, gdzie zdobyłem trzecie miejsce.
Chcę i lubię trenować, ale raczej nie chcę uprawiać sportu zawodowo. Sport, który uprawiam, nie wymaga ode mnie stosowania żadnej specjalnej diety.
W rozwijaniu mojej pasji wspiera mnie babcia i rodzice. Moim idolem sportowym jest Shihan -Michał. Uważam, że warto uprawiać sport i lubię to robić. Oprócz tego interesuje się programowaniem i Lego. Co powiem moim kolegom? Ćwicz człowieku dla zdrowych kości i ogólnej zdrowotności!

Dawid Dźwil:

Sport, który uprawiam, to piłka siatkowa.Gram od około 3 lat. Pewnego razu oglądałem mecz reprezentacji polski i postanowiłem, że sam spróbuję zmierzyć się z piłką.Trenuję w MKS MOSIR Kętrzyn. Moim trenerem jest pan J. Markowski. Treningi odbywają  się trzy razy  w tygodniu i trwają po półtorej godziny. Do tego dochodzą dojazdy do Kętrzyna. Czasem ciężko jest połączyć naukę i treningi. Mamy dużo sprawdzianów i klasówek. Zdarza się, że muszę zrezygnować z treningu, żeby przygotować się na wszystkie zajęcia. Moja drużyna bierze udział w różnych zawodach. Odbywają się one w Kętrzynie  lub wyjeżdżamy do innych miast. Nasz największy sukces to III  miejsce w Polsce i pierwsze na Mazurach.
Swoich planów zawodowych nie wiążę z piłką, ale na pewno obok życia zawodowego będę uprawiał jakiś sport. W mojej pasji wspiera mnie moja rodzina. Zdecydowanie moim idolem w świecie sportu jest Ronaldinho. Uważam, że warto aktywnie spędzać czas. To pomaga pozbyć się stresu i jest  zdrową rozrywką. Lubię aktywność fizyczną, ale interesuję się także grami komputerowymi.

Wojciech Dudo:

Mój ulubiony sport to piłka nożna. Interesuję się nią od czterech lat. Grą zaraziłem się od mojego starszego brata, z którym teraz razem trenuję.
Swoje sportowe zdolności ćwiczę w Granicy Kętrzyn w młodzikach. Moim trenerem jest pan M. Niedźwiedzki. Zorganizowane zajęcia mam 5 dni w tygodniu w Kętrzynie. Oprócz tego gram w każdej wolnej chwili. Czy łatwo jest mi wszystko pogodzić? Na szczęście nie mam problemu z łączeniem obowiązków szkolnych i sportu.Z moim klubem wyjeżdżamy na mecze i turnieje do różnych miast. Zdobywamy różne miejsca na podium.
Chciałbym grać w piłkę zawodowo w klubie Liverpool.
Specjalna dieta nie jest wymagana, ale trzeba odżywiać się zdrowo. Wsparcie znajduję w rodzicach i w trenerze. Wśród zawodników najbardziej podziwiam Cristiano Ronaldo, który jest moim idolem. Uważam że warto jest uprawiać sport. Dzięki niemu jestem szybszy i sprawniejszy i mam szanse na inne, ciekawsze życie. Czy mam inne hobby? Nie. Moja największa pasja to piłka.

Hanna Lubera:

Dyscyplina sportu, którą uprawiam od kilu lat, to pływanie.
Swoją przygodę z woda rozpoczęłam w wieku 3 lat, ponieważ chciałam nauczyć się pływać.Trenuję w klubie UKS FROG GIŻYCKO. Moim trenerem jest pan P. Gieczewski. Mojej pasji poświęcam bardzo dużo czasu. Treningi odbywają się 4 razy w tygodniu po 2 godziny. Czy łatwo jest mi  połączyć wszystkie obowiązki? Przed treningiem muszę odrobić wszystkie zadane lekcje. Jeżeli się dobrze zorganizuję, to wszystko mi się udaje i nie muszę z niczego rezygnować. Dzięki pływaniu nie mam czasu na nudę.
Biorę udział w z zawodach sportowych organizowanych w całej Polsce. Mój największy sukces to pierwsze miejsce w  mistrzostwach międzynarodowych w mojej kategorii wiekowej. Pływanie na tym etapie na razie nie wymaga stosowania żadnej diety. Swoją przyszłość i plany zawodowe zdecydowanie wiążę ze sportem , który uprawiam. W moim hobby wspiera mnie cała moja rodzina.
Wśród sportowców mam swoich idoli – są to Otylia Jędrzejczak i Alicja Tchórz.
Co mi daje sport? Daje mi rywalizację, adrenalinę i oczywiście przyjaciół.

Alan Huk:

Uprawiam dwie dyscypliny sportowe- Aikido ( jest to sztuka samoobrony) oraz pływanie. Te dyscypliny uprawiam od 6 roku życia. Wcześniej widziałem jak trenuje mój starszy brat i zacząłem z nim jeździć na zajęcia. Spodobało mi się i tak się to zaczęło. Na treningi jeżdżę do Kętrzyna. Na Aikido moim trenerem jest sensei S. Giruć, a na pływalni pan J. Domin. Treningi odbywają się 2-3 razy w tygodniu- Aikido po 60 min., a pływanie po 40 min.  Staram się łączyć naukę ze sportem. Nieraz jest ciężko, ale daję radę. Treningi mam wieczorami. Biorę udział w zawodach oraz stażach. Zawody pływackie są organizowane w Kętrzynie, a z Aikido są to turnieje i pokazy samoobrony. W tej dyscyplinie nie ma zawodów. Staże są organizowane w wielu miastach. Ja jeżdżę do Mrągowa. Mam na swoim koncie kilka zwycięstw. W ostatnich zawodach pływackich, które były już dawno (ze względu na COVID-19) zdobyłem I  miejsce i złoty medal na dystansie 25 m w stylu klasycznym. W Aikido mam czerwony pas (4 kiu). Swoje plany zawodowe wiążę ze sportami, które uprawiam. Już teraz robię kurs pierwszego stopnia na ratownika wodnego.W moich pasjach wspiera mnie moja rodzina. Uważam, że warto poświęcać czas na uprawianie sportów, ćwiczy się sprawność i samodyscyplinę. Poza sportem lubię też programowanie i e-sport.

Szymon Sobczyk:

Lubię aktywność fizyczną. Uprawiam karate Kyokushin od trzech lat, a piłkę nożną od dwóch. Wybrałem karate, bo uczy mnie dyscypliny i samodzielności, a piłkę ponieważ lubię rywalizację. Trenuję w Węgorzewskim Klubie Karate- Kyokushin. Mój trener to pan K. Kuprewicz. W piłkę gram w Cywilno- Wojskowym Klubie Sportowym ,,Vęgoria”- mój trener to pan Daniel Maliszewski. Na zajęcia jeżdżę 4 razy w tygodniu. Czasu wystarcza mi na wszystko. Po szkole odrabiam lekcje, a potem przyjemności czyli treningi i zabawa. Biorę udział w zawodach, odbywają się w weekendy. Prawie zawsze są to wyjazdy, ostatnio byliśmy w Białymstoku. Zdobyłem 2 razy I miejsce w Ogólnopolskim Turnieju Karate-  kategoria Kumite:

– o Puchar Burmistrza Węgorzewa

– o Puchar Wójta Gminy Wyszki- Białystok.

Nie wiem czy będę uprawiał sport zawodowo. Na razie to moje hobby i nie wiem jak będzie w przyszłości. Nie muszę być na specjalnej diecie, ale powinienem trochę więcej jeść. W mojej pasji wspiera mnie rodzina, ciocie, wujkowie, w szczególności wujek Yutaro, który pochodzi z Japonii i też trenował karate. Co mi daje sport? Radość, wolność, poznaję dużo nowych osób. Mam tez inne zainteresowania- lubię jeździć crossem, oglądać filmy o superbohaterach i czytać książki. Sport to super zabawa, radości i poczucie własnej wartości kiedy wygrywam.

 

 

Loading